Ukraiński przywódca skrytykował następnie organ, pytając przedstawicieli wprost: „Gdzie jest bezpieczeństwo, które musi zagwarantować Rada Bezpieczeństwa? Nie ma go, chociaż jest Rada Bezpieczeństwa”.
Zełenski dodał: „Oczywistym jest, że kluczowa instytucja świata, mająca na celu zwalczanie agresji i zapewnienie pokoju, nie może działać skutecznie.
„Panie i panowie, chciałbym przypomnieć artykuł 1, rozdział 1 Karty Narodów Zjednoczonych. Jaki jest cel naszej organizacji? Jej celem jest utrzymanie i zapewnienie przestrzegania pokoju. A teraz Karta ONZ jest naruszone dosłownie, począwszy od Artykułu 1. A więc jaki jest sens wszystkich innych Artykułów? on zapytał.
Co najmniej 1480 cywilów zostało zabitych, a co najmniej 2195 zostało rannych na Ukrainie między początkiem rosyjskiej inwazji 24 lutego a 4 kwietnia, powiedział na spotkaniu urzędnik ONZ, powołując się na zaktualizowane dane Biura Wysokiego Komisarza ds. Prawa (OHCHR). Najnowsze dane dotyczące liczby ukraińskich cywilów biorących udział w konflikcie „podwoiły się” od czasu ostatniej odprawy dla Rady Bezpieczeństwa ONZ 17 marca.
W swoim przerażającym przemówieniu Zełenski powiedział, że „nie było ani jednej zbrodni”, której Rosjanie „nie popełnili”, oskarżając, że rosyjskie wojska „szukały i celowo zabijały każdego, kto służył naszemu krajowi”.
„Strzelali i zabijali kobiety na zewnątrz swoich domów, kiedy tylko próbowali do kogoś zadzwonić… Zabijali całe rodziny, dorosłych i dzieci i próbowali spalić ciała” – powiedział Zełenski.
„Zwracam się do was w imieniu osób, które każdego dnia czczą pamięć zmarłych oraz w pamięci cywilów, którzy zginęli, którzy zostali zastrzeleni i zabici w tył głowy po torturach” – powiedział Radzie Bezpieczeństwa ONZ. .
„Niektórych z nich rozstrzelano na ulicach. Innych wrzucono do studni, więc tam ginęli w cierpieniach. Ginęli w swoich mieszkaniach, domach, wysadzani granatami. drogi, tylko dla ich przyjemności – kontynuował. „Kobiety były gwałcone i zabijane na oczach swoich dzieci. Wyrywano im języki tylko dlatego, że agresor nie słyszał tego, co chciał od nich usłyszeć”.
Zełenski ostrzegł również, że okropności znalezione w Buczy będą powielane w innych miastach na Ukrainie. Domagając się odpowiedzialności, wezwał do postawienia przed trybunałem wszystkich Rosjan, którzy wydali „rozkazy karne” i „wykonali je zabijając nasz naród”, podobnie jak w przypadku procesów norymberskich, które miały miejsce po II wojnie światowej, kiedy naziści zostali postawieni przed sądem.
ONZ: na celowniku byli cywile
Osobno we wtorek Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że szokujące obrazy z Buczy pokazują „wszystkie oznaki”, że cywile są „bezpośrednio na celowniku i bezpośrednio zabijani”.
Podczas wirtualnego briefingu prasowego rzeczniczka OHCHR Liz Throssell powiedziała, że doniesienia napływające z Buczy i innych obszarów były „bardzo niepokojącymi wydarzeniami”.
W szczególności odniosła się do „niepokojących” obrazów ludzi z rękami związanymi za plecami oraz częściowo nagich kobiet, których ciała zostały spalone, jako dalszych dowodów sugerujących bezpośrednie atakowanie jednostek.
„Rozmawialiśmy o zbrodniach wojennych w kontekście ostrzału, bombardowania i ataków artyleryjskich. Teraz trzeba je zbadać. Ale można argumentować, że był kontekst wojskowy, na przykład w przypadku trafienia w budynek. Trudno to dostrzec … jaki był wojskowy kontekst osoby leżącej na ulicy z kulą w głowę lub podpalanej ciała” – kontynuował Throssell.
Ponieważ OHCHR próbuje obecnie uzyskać dostęp do Buczy, nie miała „dokładnych informacji”, którymi mogłaby się podzielić na temat sytuacji w terenie.
Throssell oddał również hołd „kluczowej roli”, jaką dziennikarze odgrywają w dokumentowaniu tych scen, wspominając o „wielu zespołach” zaangażowanych w „raportowanie, analizowanie i przesyłanie materiałów wideo”.
Odpowiedź Rosji
Rosja wielokrotnie zaprzeczała rzekomym okrucieństwu, pomimo coraz większej liczby dowodów sugerujących coś innego. Wasilij Nebenzia, ambasador Rosji przy ONZ, odpowiedział na uwagi Zełenskiego, nazywając oskarżenia przeciwko rosyjskiej armii „bezpodstawnymi”.
„Wkładamy na wasze sumienie bezpodstawne oskarżenia pod adresem rosyjskiego wojska, które nie są potwierdzone przez żadnych naocznych świadków” – powiedział Nebenzia w przetłumaczonych uwagach.
Ambasador przypomniał wybór Zełenskiego na prezydenta Ukrainy w 2019 r., stwierdzając, że „nie spełniły się” nadzieje, że Zełenski zakończy walki w Donbasie na Ukrainie.
Nebenzia powtórzyła również przeszłe twierdzenia, że „ogromna ilość kłamstw na temat rosyjskich żołnierzy i wojska” nadal się mnoży.
Zwracając się bezpośrednio do Zełenskiego, Nebenzia zakończył swoje uwagi stwierdzeniem, że Rosja „przybyła na… Ukrainę”, by zaprowadzić pokój, a nie „podbijać ziemie”.
Słowa Nebenzii powtórzyły słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa we wtorek, który nazwał zarzuty nie tylko „bezpodstawnymi, ale… dobrze zaaranżowanym tragicznym przedstawieniem” i „fałszerstwem mającym na celu oczernienie rosyjskiej armii”.
Niamh Kennedy, Laura Ly i Anna Chernova z CNN przyczyniły się do powstania tego raportu.