Po stałym, 23-letnim spadku poziomu zanieczyszczenia w USA do 2017 r., raport American Lung Association o stanie powietrza 2022 wykazał gwałtowny wzrost zanieczyszczenia w ciągu ostatnich pięciu lat.
Osoby kolorowe zostały nieproporcjonalnie dotknięte zanieczyszczeniem w USA. Byli o 61% bardziej skłonni niż ludzie biali do życia w hrabstwie z oceną negatywną za co najmniej jedną formę zanieczyszczenia i 3,6 razy bardziej narażeni na życie w hrabstwie, w którym nie wystąpiły wszystkie trzy mierzone formy: całoroczne zanieczyszczenie cząstkami, krótkie -terminowe zanieczyszczenie cząsteczkami i ozonem.
„To z pewnością niepokojący trend i jedno z wyzwań, którym musimy się zająć, aby promować równość w zdrowiu i sprawiedliwość środowiskową” – powiedział Paul Billings, starszy wiceprezes American Lung Association. „Widzimy wpływ systemowego rasizmu na tych, którzy ponoszą większy ciężar zanieczyszczenia”.
Niektórzy eksperci przewidywali, że wraz z pandemią Covid-19 i mniejszą liczbą osób jeżdżących podczas blokady, poziom zanieczyszczenia spadnie. Rzeczywiście nastąpiła pewna wyraźna poprawa jakości powietrza, powiedział Billings, ale postęp nie utrzymał się w całym kraju w 2020 roku.
Ludzie nie jeździli tak często do pracy, ale zakupy online znacznie wzrosły. Wszystkie te dostawy mogły mieć negatywny wpływ na poziom zanieczyszczeń, powiedział Billings.
Dla zdrowych ludzi narażenie na tego rodzaju zanieczyszczenia oznacza więcej kaszlu, świszczącego oddechu, ataków astmy i duszności, powiedział Billings. Dla osób z astmą i innymi chorobami przewlekłymi narażenie oznacza wyższe wskaźniki przedwczesnej śmierci.
Miasta najbardziej zanieczyszczone całorocznym zanieczyszczeniem cząstkami znajdowały się w Kalifornii, z Bakersfield na czele listy, a następnie w regionie Fresno-Madera-Hanford, Visalia, San Jose-San Francisco-Oakland i Los Angeles. Na tych terenach mieszka około 20,3 mln ludzi.
Pięć najgorszych obszarów pod względem krótkotrwałego zanieczyszczenia cząstkami również w dużej mierze skoncentrowało się w Kalifornii. Najgorsze były okolice Fresno-Madera-Hanford i Bakersfield. Fairbanks na Alasce zajęło trzecie miejsce, a za nimi dwa inne regiony Kalifornii: San Jose-San Francisco-Oakland i Redding-Red Bluff. Na tych obszarach mieszka ponad 63,2 mln ludzi.
Jeśli chodzi o zanieczyszczenie ozonem, pięć najgorszych miast to Los Angeles-Long Beach, Bakersfield, Visalia i regiony Fresno-Madera-Hanford w Kalifornii. Najgorszą piątkę dopełniła Phoenix-Mesa w Arizonie. Ponad 122,3 mln ludzi mieszka w hrabstwie, w którym poziom ozonu jest niedostateczny, ale jest to poprawa w porównaniu z zeszłorocznym raportem.
„Widzieliśmy naprawdę złe zdarzenia związane z zanieczyszczeniem powietrza wywołane pożarami na Zachodzie i myślę, że to prawdziwa zmiana” – powiedział Billings. „Naprawdę widzimy wpływ zmian klimatycznych na jakość powietrza, co prowadzi do naprawdę znaczących negatywnych skutków zdrowotnych dla Amerykanów”.