Parlament Europejski znalazł się w centrum rozszerzającego się skandalu korupcyjnego po tym, jak belgijska policja przejęła 600 000 euro i aresztowała dwóch posłów do PE w ramach międzynarodowego śledztwa w sprawie domniemanego handlu wpływami gospodarza mistrzostw świata w piłce nożnej, Kataru.
Belgijski sędzia oskarżył w niedzielę cztery anonimowe osoby o „udział w organizacji przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i korupcję”, po kilku aresztowaniach i przeszukaniach domów w weekend, w tym domów dwóch posłów do PE i rodziny byłego posła do PE we Włoszech.
Oskarżenia pod adresem posłów do PE już spowodowały rezygnacje i wstrzymały głosowanie parlamentarne w przyszłym tygodniu w sprawie przyznania obywatelom Kataru ruchu bezwizowego.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego wyrazili szok w związku z aresztowaniem i przetrzymywaniem czterech członków rodziny byłego włoskiego posła do Parlamentu Europejskiego, którym Katarczycy rzekomo otrzymali wakacje warte 100 000 euro. Działacze oskarżyli Parlament o „kulturę bezkarności”.
Nadchodzą oskarżenia Katar Ponieważ półfinały i finały mistrzostw świata mają się odbyć w przyszłym tygodniu, uwaga całego świata jest skupiona. Mecze są zwieńczeniem długo oczekiwanego państwa Zatoki Perskiej, ale takiego, które przyciągnęło bezprecedensową kontrolę swojego stanowiska w sprawie praw gejów, traktowania pracowników migrujących i wykorzystania swojego bogactwa do podniesienia swojej roli na świecie.
Belgijska prokuratura federalna podejrzewała, że „wypłacono duże sumy pieniędzy osobom trzecim zajmującym stanowiska polityczne i/lub strategiczne w Parlamencie Europejskim lub wręczono znaczące prezenty, aby wpłynąć na decyzję Parlamentu”.
Prokuratorzy powiedzieli wcześniej, że śledczy belgijskiej policji podejrzewają „kraj Zatoki Perskiej” o próbę wywierania wpływu na parlament. Urzędnik zaznajomiony ze śledztwem potwierdził, że krajem, o którym mowa, był Katar.
Doha zaprzeczył zarzutom niewłaściwego postępowania. „Zgłoszone twierdzenia o jakichkolwiek powiązaniach z rządem Kataru są bezpodstawne i rażąco źle poinformowane” – powiedział urzędnik.
Choć belgijskie władze nie ujawniły nazwisk podejrzanych, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Eva Kaili została pozbawiona funkcji parlamentarnych i członkostwa w greckiej partii socjalistycznej Pazok.
Kylie, była prezenterka wiadomości telewizyjnych, broniła praw człowieka w Katarze w parlamencie w zeszłym miesiącu, chwaląc kraj jako „lidera praw pracowniczych” za jego decyzję o zniesieniu systemu sponsorowania pracowników migrujących.
Oskarżył innych posłów do PE o próby dyskryminowania Kataru „i obwiniał każdego, kto z nimi rozmawia lub współpracuje. [in] Skorumpowani, ale wciąż biorą benzynę. Kylie nie odpowiedziała natychmiast na prośbę o komentarz.
Antonio Panceri, szef brukselskiej organizacji pozarządowej i były poseł do Parlamentu Europejskiego, został zatrzymany w stolicy Belgii, podczas gdy jego żona i córka są przetrzymywane w Bergamo na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.
Według ich prawnika obie Włoszki zaprzeczają zarzutom. Panzeri nie odpowiedział na prośbę o komentarz.
Według włoskich śledczych, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, Panzeri, wówczas poseł do Parlamentu Europejskiego, był pierwszą osobą, do której zwrócili się Katarczycy.
Kilku byłych czołowych urzędników UE, w tym Federica Mogherini, była szefowa polityki zagranicznej bloku, i były premier Francji Bernard Cazeneuve, później zrezygnowało z funkcji honorowych członków zarządu organizacji pozarządowej Panzeri, Fight Impunity.
Największa grupa polityczna w Parlamencie Europejskim, centroprawicowa Europejska Partia Ludowa, powiedziała, że jest „zszokowana” śledztwem w sprawie korupcji i że „nie można pozostawić żadnego kamienia na kamieniu”.
Włoski eurodeputowany Dino Giarrusso powiedział, że od 2019 roku władze Kataru kilkakrotnie zwracały się do niego i kilku innych ustawodawców w Brukseli. „Mają nadzieję, że poprawią reputację kraju, zwłaszcza przed Mistrzostwami Świata FIFA” – powiedział Giarrusso.
Grupa antykorupcyjna Transparency International stwierdziła, że instytucje UE potrzebują niezależnego regulatora etyki.
„Przez dziesięciolecia Parlament pozwalał na rozwój kultury bezkarności, z zasadami i regulacjami gospodarczymi oraz całkowitym brakiem niezależnego (lub w rzeczywistości jakiegokolwiek) nadzoru etycznego” – powiedział jego dyrektor, były poseł do Parlamentu Europejskiego Michiel van Hulten.
Dodatkowe raporty Eleni Varvitsioti w Atenach i Simeon Kerr w Dubaju