Tylko trzej kandydaci – Macron, Le Pen i polityk skrajnej lewicy Jean-Luc Mélenchon – mają realne szanse na awans do drugiej, decydującej tury 24 kwietnia, kiedy to dwóch najlepszych kandydatów zmierzy się ze sobą.
Według NSPPolls, platformy kompilującej francuskie sondaże wyborcze, najnowsze średnie sondaży, z sondaży przeprowadzonych przed weekendem, wykazały, że 26 procent wyborców zamierza wybrać Macrona w pierwszej turze, 23 procent Le Pen i 17 procent Mélenchona. Wszyscy pozostali kandydaci ankietowani jednocyfrowo.
Poza poważnym błędem w sondażach, Macron powinien być w stanie przejść do drugiej rundy. Oczekuje się jednak, że stanie przed większym wyzwaniem niż wtedy, gdy zmierzył się z Le Pen o ponad 30 punktów procentowych w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2017 roku. Sondaże przewidują, że teraz wygrałby tylko niewielką przewagą 4 do 6 punktów procentowych – oznaka niezadowolenia z jego prezydentury i zaniepokojenia rosnącymi kosztami życia.
Macron przyjął wzmożoną rolę międzynarodową podczas wojny na Ukrainie, służąc jako rozmówca z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem i wiodącym głosem Unii Europejskiej i NATO. Inwazja Rosji zachwiała także poczuciem bezpieczeństwa Europy. I tak, jako przywódca wojenny, Macron początkowo zauważył wzrost poparcia społecznego.
Ale ta winda odparowany w ciągu ostatnich dwóch tygodni – zwykle najbardziej intensywnego okresu w stosunkowo krótkim sezonie kampanii we Francji.
W tym samym czasie poparcie dla Le Pen gwałtownie wzrosło, ponieważ zdobyła ona głos wyborców, którzy rozważali jej głównego skrajnie prawicowego konkurenta, Érica Zemmoura.
Wyglądało na to, że sześć tygodni przed wyborami może nawet nie zebrać wystarczającej liczby podpisów dostać się do głosowania. Ale prowadziła intensywną kampanię, przedstawiając się jako postać bardziej umiarkowana niż w przeszłości. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę zdystansowała się od Putina i zmieniła swoje twarde stanowisko wobec imigracji, by zrobić wyjątek dla ukraińskich uchodźców.
Macron, jak to ma w zwyczaju, oddał głosowanie w niedzielę w nadmorskim miasteczku wypoczynkowym Le Touquet. Le Pen czekał w kolejce do głosowania Hinin- Beaumontskrajnie prawicowa twierdza i dawne miasto górnicze na obszarze szczególnie dotkniętym przez dezindustrializację i bezrobocie.
Macron zorganizował tylko jeden duży wiec wyborczy, nie angażował się w żadne bezpośrednie debaty ze swoimi konkurentami i nie wygłosił żadnego z przemówień o wielkiej wizji, z których jest znany.
Chociaż nierzadko zdarza się, że francuscy zasiedziali unikają szlaku kampanii, ta strategia może nie pomogła jego reputacji w oczach ludzi, którzy postrzegają go jako elitarnego polityka, który nie ma kontaktu z troskami zwykłych ludzi.
„Kiedy jesteś kandydatem, który decyduje się na krótką kampanię, musisz mieć kampanię idealną. Musisz być jasny, musisz być silny i mieć odpowiednią platformę ”- powiedział Vincent Tiberj, badacz z Sciences Po Bordeaux.
W lokalu wyborczym w Paray-Vieille-Poste, na przedmieściach na południe od Paryża, krytykę dotyczącą braku szczerości kampanii Macrona powtórzyła 38-letnia Sabrina Famibelle, która w niedzielę głosowała na Le Pen.
„Być może mogłem zmienić zdanie… i na koniec powiedzieć, dlaczego nie Emmanuel Macron?” powiedział Famibelle, którego rodzice są z zagranicy. „Ale z jego perspektywy nie zasługujemy na jego uwagę ani na przekonanie”.
„Nie rozumiałem, dlaczego odmówił debaty z innymi kandydatami. Czułam, że to nie było w porządku – powiedziała.
Macron zraził również do siebie lewicowych wyborców, którzy sprzeciwiali się jego prawicowemu przesunięciu się na prawo w kwestiach takich jak bezpieczeństwo narodowe i którzy byli rozczarowani jego wysiłkami na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi.
Przez całą kampanię Le Pen w dużej mierze unikała podkreślania swoich najbardziej kontrowersyjnych propozycji, a zamiast tego koncentrowała się na powtarzaniu popularnych obaw dotyczących gospodarki i rosnącej inflacji. Jednak w swej istocie wiele stanowisk Le Pen jest tak radykalnych, jak pięć lat temu. W zeszłym tygodniu obiecała nałożyć grzywny na muzułmanów, którzy w miejscach publicznych noszą chusty.
Kampania Zemmoura trafiła w ręce Le Pen. Zemmour jest czasami skrajnie prawicowym prowokatorem w porównaniu do byłego prezydenta Donalda Trumpa i był uznani za winnych wielokrotnych podżegania do nienawiści rasowej.
„On jest taki lekceważący”, powiedział Tiberj, że Le Pen wydaje się stosunkowo umiarkowany dla wyborców. – Ale ona się nie poruszyła – powiedział.
Główną niewiadomą w niedzielnym głosowaniu jest wstrzymanie się od głosu, które według analityków może osiągnąć rekordowo wysoki poziom i może skomplikować prognozy instytutów sondażowych. Do południa tylko około 25,5% oddało swoje głosy, w porównaniu z około 28,5 procentami w tym samym czasie pięć lat temu.
W przeszłości wysokie wskaźniki absencji były często najbardziej widoczne wśród skrajnie prawicowych wyborców, a partia Le Pen, National Rally, wypadła poniżej oczekiwań w ubiegłorocznych wyborach regionalnych.
Ale dynamika francuskich wyborów prezydenckich jest często napędzana również frustracją urzędującego prezydenta, a Le Pen starał się skierować gniew opinii publicznej na politykę Macrona na historyczny udział w głosach skrajnej prawicy.
Eksperci ostrzegają również, że poparcie dla skrajnie lewicowego kandydata Mélenchona może być wyższe niż wskazywane w sondażach, głównie dlatego, że lewicowi wyborcy mogą spontanicznie odrzucić swoich kandydatów, z których wielu głosuje na niskim poziomie jednocyfrowym i decyduje się zjednoczyć wokół jego.
Francuskie prawo zakazuje wszelkich kampanii po piątku o północy, a kandydaci pracowali do ostatniej chwili, aby zachęcić swoich zwolenników do głosowania.
„W niedzielę Francja przemówi do świata. Głosuj!” Mélenchon opublikowany na Twitterze z minutami do stracenia.
Le Pen, która kandyduje po raz trzeci na prezydenta Francji, napisała, że jest „gotowy do kierowania krajem”.
Macron i jego sojusznicy próbowali w ostatnich dniach wpoić swoim zwolennikom, że nie powinni być zbyt pewni, że wygra, i że wysiłki Le Pen mające na celu zamaskowanie jej radykalnych pomysłów wciąż mogą odnieść sukces w sondażach.
„Nie wierzcie komentatorom ani sondażom, którzy twierdzą, że to niemożliwe, nie do pomyślenia” – ostrzegł Macron w ostatni weekend, zanim jego przewaga w sondażach spadła z 6 do 3 punktów procentowych.
„Jej program spowoduje masowe bezrobocie. … Okłamuje ludzi ”- powiedział Macron paryskiej gazecie. W tym samym wywiadzie oskarżył ją o prowadzenie „rasistowskiego manifestu” i powiedział, że plany Le Pen faktycznie oznaczałyby konieczność opuszczenia UE przez Francję.
Jednak Macron walczył o to, by przeciw Le Pen osiągnąć ten sam impet, co w 2017 roku.
„To mnie zaskoczyło, ponieważ nie jest zbyt logiczne” – powiedział Emmanuel Rivière, dyrektor ds. międzynarodowych sondaży w Kantar Public, firmie zajmującej się analizą danych.
Stosunkowo duża liczba Francuzów, „43 procent, stwierdziła, że ufa Emmanuelowi Macronowi jako prezydentowi, który zmierzy się z głównymi problemami”, powiedział, dodając, że przeszłość Le Pen z Putinem powinna teoretycznie również zaszkodzić jej pozycji i pomóc Macronowi.
Rivière przytoczył słabnący opór wobec idei prezydentury Le Pen w niektórych częściach elektoratu i „bardzo głęboko zakorzenioną tradycję francuskich wyborców zwalniających urzędującego za każdym razem, gdy mamy okazję” jako potencjalne przyczyny zaskakująco słabej pozycji Macrona w sondażach .
W niedzielę w lokalu wyborczym w pobliżu Wieży Eiffla 57-letni Eric Tardy powiedział, że nie zgadza się z krytyką Macrona. Głosował na operatora zasiedziałego ze względu na jego „zadowalające osiągnięcia” i wyraził nadzieję, że Macron będzie kontynuował reformy, które zapoczątkował. Tardy, który skłania się do centroprawicy, powiedział, że Macronowi udało się zbudować „dość zrównoważoną” platformę polityczną.
Jednak wielu wyborców lewicy jest rozczarowanych Macronem i tym, co postrzegają jako przesunięcie w prawo podczas jego kadencji. Sondaże sugerują, że niektórzy lewicowi wyborcy mogą zdecydować się na wstrzymanie się od drugiej tury, nawet jeśli oznacza to zwycięstwo skrajnej prawicy.
Pytanie, jak głosować w takim scenariuszu drugiej tury, pojawiło się przed pierwszą turą. W Amiens, rodzinnym mieście Macrona, które w przeważającej większości głosowało na niego pięć lat temu, w sobotę lewicujący wyborcy byli rozdarci.
61-letnia Marie Raoult powiedziała, że aprobuje postępowanie Macrona z koronawirus pandemia, z której gospodarka Francji wyszła mniej rozproszona, niż początkowo sądzono.
Chociaż powiedziała, że z pewnością nie zagłosuje na Macrona w pierwszej turze, może go poprzeć w drugiej turze, ale tylko „aby zapobiec Le Pen”. Powiedziała, że jej ostateczna decyzja prawdopodobnie będzie zależeć od tego, jak blisko obaj znajdą się w sondażach.
62-letni lewicowy wyborca Claude Watel powiedział, że dokonał już swojego wyboru: w przypadku drugiej tury wyborów Le Pen-Macron oddałby pusty głos.
Powiedział, że „front republikański” – koalicja wyborców mająca powstrzymać Le Pen w 2017 roku – okazał się „niewielką barierą” z perspektywy czasu. „Pięć lat później skrajna prawica jest jeszcze silniejsza”.
„Introwertyk. Amatorski miłośnik Twittera. Specjalista od internetu. Nieuleczalny miłośnik jedzenia”.