Mieszkaniec regionu południowego Ukraińskie miasto Gershon Powiedział, że jego miasto było jak „apokalipsa zombie”, odkąd zostało zdobyte przez wojska rosyjskie.
Kobieta, która poprosiła o identyfikację jako Tanya, powiedziała w wywiadzie dla CNN International, że inwazja wyrządziła jej krzywdę fizyczną i psychiczną.
„Bardzo trudno fizycznie przetrwać w takich sytuacjach, ponieważ nie możesz robić tego, co robiłeś przed wojną” – powiedział. „Nie możesz wyjść, nie możesz oddychać świeżym powietrzem, więc jest to fizycznie trudne”.
„Z psychologicznego punktu widzenia jest to jeszcze trudniejsze, ponieważ patrzysz na wszystkie puste półki w sklepie, widziałeś ludzi idących ulicą obok ciebie i to jest przerażające, ponieważ są w mieście. Więc jest to trudne”.
Nowe przywództwo ukraińskiego regionu Chersoń, ustanowione przez Rosję, ogłosiło dziś plany Zostaw formalną prośbę Stać się częścią Federacji Rosyjskiej.
Według raportu kanału New Telegram, który wydaje się być powiązany z prorosyjską administracją, „urzędnicy regionu Kerson zaapelują do prezydenta Rosji o włączenie regionu do Rosji”.
Tanya powiedziała, że bała się zobaczyć rosyjskich żołnierzy patrolujących miasto i że nikt, kogo znała, nie chciał być częścią Rosji.
„Nie znam żadnej osoby, która chciałaby wstąpić na Krym – jak część Federacji Rosyjskiej. Nie znam nikogo w Kersen, jeśli rozmawia się z nimi na ulicy, nie chcą być częścią rosyjskiego Federacji, widzieli, co zrobili – powiedział.
Tanya powiedziała, że wiele osób opuściło miasto i było już puste o 15:00 czasu lokalnego.
„Wygląda jak apokalipsa zombie; nikogo tu nie ma. Rano jest dużo ludzi, ale teraz widzę, jak nasze miasto niestety powoli umiera” – powiedział.
Kobieta powiedziała CNN, że – podobnie jak wielu jej znajomych – chciała opuścić miasto, ale było to bardzo trudne, ponieważ nie było oficjalnych korytarzy eksmisyjnych i dziesiątek rosyjskich punktów kontrolnych.
Powiedział, że miejski dworzec kolejowy nie działał od czasu, gdy Rosjanie zajęli miasto i że rosyjskie wojska używają go teraz jako bazy.