Pierwotnie planowane zamknięcie w grudniu, wszystkie trzy elektrownie uzyskały krótkie przedłużenia, ponieważ Niemcy uporały się ze skutkami wojny na Ukrainie i ścigały alternatywy dla tańszego gazu rurociągowego z Rosji. Przywódcy niemieckiego rządu martwili się, że kraj nie będzie w stanie zapewnić sobie zasilania przez zimę. Kanclerz Olaf Scholes zapowiedział, że elektrownie atomowe będą działać jeszcze przez 3,5 miesiąca.
Ostatecznie łagodna zima, zakup gazu ziemnego i opalanie starych elektrowni węglowych pomogły Niemcom uniknąć niedoboru energii. Przedstawiciele rządu podkreślali, że teraz jest czas na wypełnienie zobowiązań dotyczących zakończenia energetyki jądrowej.
„Bezpieczeństwo dostaw energii w Niemczech było i będzie zapewnione podczas tej trudnej zimy” – próbował uspokoić opinię publiczną minister gospodarki i energii Robert Habeck w wywiadzie dla niemieckiej grupy medialnej Funke.
Ale wielu Niemców nie jest tego tak pewnych. Najnowszy Ankiety Większość chce, aby te reaktory były włączone, nawet jeśli tego nie obsługują Energia jądrowa jest nieokreślona. Zamknięcie wywołało również sprzeciw trójpartyjnej koalicji rządzącej w Niemczech.
Emocjonalna debata narodu na temat energii jądrowej trwa już ponad pięć dekad. „Energia atomowa? Nie ma problemu, dzięki!” – pochodząca z Danii – stała się synonimem ruchu antyatomowego lat 70. w Niemczech i dalej w Europie.
Przyczyna antyatomowa została zapoczątkowana w połowie lat 80. XX wieku wraz z katastrofą nuklearną w Czarnobylu, kiedy radioaktywne chmury rozprzestrzeniły się nad Niemcami. To, co nastąpiło później, to dziesięciolecia debat, w tę iz powrotem, czy wycofać energię jądrową, czy też nie.
Pierwsze zobowiązanie do tego zostało podjęte przez kanclerza Hegarda Schrödera, który powiedział, że wszystkie zakłady zostaną zamknięte do początku lat 20. XX wieku. Decyzja ta została cofnięta dekadę później, podczas drugiej kadencji kanclerz Angeli Merkel.
Jednak katastrofa nuklearna w Fukushimie w 2011 r. Ponownie rozpaliła społeczne obawy co do potencjalnej katastrofy nuklearnej, a trzy dni po wycieku Merkel ogłosiła plany zamknięcia wszystkich 17 pozostałych niemieckich reaktorów jądrowych do końca 2022 r.
Jednak wojna rosyjska na Ukrainie wzbudziła nowe wątpliwości co do tej decyzji.
Bijan Djir-Sarai, szef neoliberalnej Wolnej Partii Demokratycznej, wchodzącej w skład koalicji rządzącej w Niemczech, uważa, że zamrożenie energii jądrowej jest złe. Powiedział Niemieckiej Agencji Prasowej, że działanie elektrowni jądrowych jest niezbędne dla bezpieczeństwa energetycznego i unikania paliwa węglowego.
„Nie można wiarygodnie przewidzieć sytuacji kryzysowych, takich jak niedawna, spowodowana agresją Rosji na Ukrainę” – powiedział.
Friedrich Merz, lider Chrześcijańskich Demokratów, największej partii opozycyjnej w niemieckim parlamencie, określił sobotnie zamknięcie jako „czarny dzień dla Niemiec”.
„Żaden inny kraj nie zareagował na wojnę na Ukrainie i tragiczną sytuację w zakresie dostaw energii tak jak Niemcy” – powiedział Merz regionalnej stacji radiowej NDR Info w piątek, dodając, że w 41 krajach działa ponad 400 elektrowni jądrowych. Kolejne 53 są obecnie w budowie.
Trzeba przyznać, że decyzja największej gospodarki Europy o zamknięciu elektrowni jądrowych jest nieco paradoksalna. Wojna na Ukrainie, zakłócając światowe rynki energii, odnowiła globalne zainteresowanie energią jądrową, a nawet niektóre kraje, które przestały w nią inwestować, rozważają teraz budowę nowych elektrowni.
Administracja Bidena jest jednym z tych, którzy zajęli stanowisko, że zwiększenie energii jądrowej jest ważnym elementem walki ze zmianami klimatycznymi.
Francja, sąsiad Niemiec, od dawna opiera się na energii jądrowej – w 2021 roku prawie 70 procent swojej energii elektrycznej Zatomizowany. Nawet gdy problemy z konserwacją i bezpieczeństwem trapiły francuską sieć energetyczną w zeszłym roku i okazały się zawstydzające, prezydent Emmanuel Macron zobowiązał się do realizacji wartego 57 miliardów dolarów planu budowy sześciu nowych reaktorów.
W Polsce budowa pierwszej w kraju elektrowni jądrowej ma rozpocząć się w 2026 roku i może potrwać kolejne 10-15 lat.
„W tamtym czasie udział OZE w Niemczech mógł wzrosnąć z 80 do 95 procent” – powiedziała Claudia Kempert, ekonomistka z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych.
Kempert powiedział, że decyzja o wycofaniu energii jądrowej w Niemczech będzie miała ograniczony wpływ na zrównoważony rozwój energetyczny kraju.
Ostatnie trzy elektrownie stanowiły niewielką część krajowej produkcji energii. W latach 2000-2021 udział energii jądrowej w miksie energetycznym Niemiec zmniejszył się. Od 29,5 proc. do 11,5 proc. Do października 2022 r. energia jądrowa dostarczała zaledwie 6 procent energii elektrycznej w kraju.
„W rzeczywistości moglibyśmy już zamykać elektrownie jądrowe bez wyłączania świateł do 1 stycznia tego roku” – powiedział Kaempfert The Washington Post. „Ponieważ mieliśmy tak dużo prądu, ten odcinek był jak koc zapewniający komfort psychiczny”.
Kaempfert powiedział: „Mówimy o kryzysie energetycznym, ale mieliśmy kryzys cieplny z powodu niedoborów gazu. Energia jądrowa może wytwarzać tylko energię elektryczną – nie ciepło”.
Andreas Löschel, kierownik działu ekonomii środowiska i zasobów oraz zrównoważonego rozwoju na Uniwersytecie Ruhry w Bochum, powiedział, że wycofywanie się z energii jądrowej nie będzie problemem dla bezpieczeństwa energetycznego Niemiec w krótkim okresie.
„Zeszłej zimy, u szczytu kryzysu energetycznego, widzieliśmy, że całkiem nieźle sobie radzimy. Ale na dłuższą metę może to wywrzeć presję na system w innych miejscach, na przykład w momencie wycofywania węgla.
Rząd zobowiązał się zamknąć elektrownie węglowe do 2038 roku i stać się neutralnymi pod względem emisji dwutlenku węgla do 2045 roku. Ale Niemcy dostosowały swój miks energetyczny w zeszłym roku, pospiesznie, aby zrekompensować utratę importu gazu ziemnego z Rosji po tym, jak dwie elektrownie węglowe odpaliły w październiku. Przed rosyjską inwazją na Ukrainę Niemcy polegały na Rosji w zakresie ponad połowy swoich dostaw gazu ziemnego.
Niemiecki rząd szybko zbudował terminale skroplonego gazu ziemnego (LNG) na północnym wybrzeżu, aby poprawić swoją sytuację energetyczną i zobowiązał się przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii.
W miarę zamykania elektrowni jądrowych nasiliła się debata na temat tego, co zrobić z krajowymi odpadami nuklearnymi. Uważa się, że ostateczne składowisko zostanie znalezione do 2031 r., ale niemiecki Federalny Urząd ds. Gospodarki Odpadami Jądrowymi i Bezpieczeństwa ostrzegł, że ponowne trwałe i bezpieczne składowanie odpadów nuklearnych potrwa 60 lat po ich wyprodukowaniu. z
Ale po 50 latach protestów krajowy ruch antyatomowy świętuje zamknięcie wszystkich trzech pozostałych elektrowni. W jednej z fabryk w Emsland w północno-zachodnich Niemczech protestujący trzymali we wtorek zmodyfikowaną wersję słynnego symbolu antynuklearnego, który brzmiał: „Jądrowy? Nigdy więcej! „
„Introwertyk. Amatorski miłośnik Twittera. Specjalista od internetu. Nieuleczalny miłośnik jedzenia”.