Kluczowy wskaźnik inflacji wciąż rośnie, a wojna może to pogorszyć

Miara inflacji, którą obserwuje Rezerwa Federalna, ponownie przyspieszyła w styczniu, osiągając nowy szczyt od 40 lat i przyspieszając w ujęciu miesięcznym wraz z gwałtownym wzrostem cen żywności i energii.

Wskaźnik wydatków na konsumpcję osobistą, który Fed zakłada, że ​​ma średnio 2% rocznej inflacji w czasie, wzrósł w ciągu ostatniego roku o 6,1%. Ceny wzrosły w styczniu o 0,6 proc. w stosunku do grudnia, w porównaniu z 0,4 proc. w poprzednim miesiącu.

Nowe przypomnienie, że inflacja utrzymuje się na wysokim poziomie, pojawia się w napiętym momencie, gdy rosyjska inwazja na Ukrainę powoduje wzrost cen ropy i innych towarów oraz obiecuje dalszy wzrost inflacji.

Fed przygotowuje się do stopniowego wycofywania wsparcia gospodarczego z czasów pandemii, aby ostudzić popyt konsumencki i oswoić ceny. Biały Dom uważnie monitoruje inflację, ponieważ rosnące ceny żywności, czynszu i gazu wstrząsają zaufaniem konsumentów i obniżają poparcie dla prezydenta Bidena przed wyborami śródokresowymi w listopadzie.

Nowy odczyt inflacji nie zaskoczy ekonomistów ani decydentów – liczba osobistych wydatków na konsumpcję jest dość przewidywalna, ponieważ opiera się na wskaźnikach cen konsumpcyjnych, które pojawiają się szybciej, wraz z innymi już dostępnymi danymi. Potwierdza jednak, że wzrosty cen, które miały okazać się tymczasowe po ponownym otwarciu gospodarki pandemicznej, zamiast tego trwały prawie cały rok i przenikały na obszary nie dotknięte koronawirusem.

Gwałtowny wzrost cen dotknął szeroką gamę produktów i usług, w tym używane samochody, wołowinę, kurczaki, dania restauracyjne i wyposażenie domu, a kilka trendów grozi utrzymaniem inflacji na wysokim poziomie. Warto zauważyć, że płace szybko rosną, a pracodawcy przekonują się, że mogą przenieść rosnące koszty pracy na kupujących.

Ekonomiści nieufnie przyglądają się również konfliktowi na Ukrainie, który już spowodował wzrost cen ropy i gazu i prawdopodobnie jeszcze zwiększy koszty surowców.

Badacze z Goldman Sachs szacują, że wzrost o 10 dolarów za baryłkę ropy spowodowałby wzrost inflacji zasadniczej w Stanach Zjednoczonych o jedną piątą punktu procentowego, jednocześnie obniżając produkcję gospodarczą o prawie jedną dziesiątą punktu procentowego.

READ  Aaron Rodgers wdzięczny „za odpowiedź Green Bay Packers” na problemy z zeszłego sezonu, wciąż niezdecydowany w sprawie przyszłości

Ropa Brent, światowy benchmark, wzrosła aż o 6 procent do więcej ponad 100 dolarów za baryłkę w czwartek po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę i może wzrosnąć dalej, gdy Rosja zareaguje na sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych i Europy. Rosja jest głównym eksporterem energii do Europy.

„Potencjalnie Rosja mogłaby wziąć odwet, ograniczając eksport ropy”, powiedział w czwartek Patrick De Haan, szef analizy ropy naftowej w GasBuddy. Powiedział, że ceny na pompie prawdopodobnie odbiją się na skutkach konfliktu niemal natychmiast.

Niektórzy ekonomiści zauważyli niewygodny precedens, jeśli chodzi o szok gazowy.

Rosnące ceny energii w latach 70. pomogły zaostrzyć inflację, powodując, że szybki wzrost cen stał się trwałą cechą gospodarki, która zanikła dopiero po bolesnej reakcji Fed. Bank centralny podniósł stopy procentowe – i bezrobocie – do dwucyfrowych wartości, aby powstrzymać wzrost cen w okresie, który jest obecnie znany jako „Wielka Inflacja”.

Epizod ten miał miejsce po latach szybkich wzrostów cen, które Fed powoli hamował. Tym razem bank centralny szykuje się do szybkiego wycofania wsparcia.

Oczekuje się, że Fed zainicjuje serię podwyżek stóp procentowych w marcu, ruchy polityczne, które powinny spowolnić akcję kredytową i wydatki, co może przełożyć się na słabsze zatrudnienie, bardziej stłumiony wzrost gospodarczy i mniejsze wzrosty cen.

„Sytuacja na Ukrainie nie zmienia prawdopodobnie fundamentalnego wniosku, że czas zmienić politykę monetarną” – powiedziała Julia Coronado, założycielka MacroPolicy Perspectives. „Nie zamierzają tak po prostu odłożyć na półkę wszystkich podwyżek stóp procentowych, ponieważ na Ukrainie trwa wojna”.

Chociaż Fed oficjalnie celuje w inflację zasadniczą, uważnie przygląda się też wskaźnikowi cen bazowych, który eliminuje koszty paliwa i żywności, które odbijają się w górę z miesiąca na miesiąc. Inflacja bazowa wzrosła w styczniu o 5,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, co jest najszybszym tempem wzrostu od 1983 r. Odnotowuje wzrosty o 0,5 proc. miesięcznie przez cztery kolejne miesiące.

Podczas gdy Fed ponosi główną odpowiedzialność za kontrolowanie inflacji poprzez kierowanie popytem gospodarczym, Biały Dom próbuje wdrożyć politykę, aby pomóc podaży w nadążaniu za popytem i zobowiązał się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby powstrzymać wzrost cen ropy i gazu do poziomy nie do utrzymania w czasie konfliktu rosyjskiego.

„Wiem, że to trudne i że Amerykanie już cierpią” – Mr. Biden powiedział podczas przemówienia w czwartek. „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ograniczyć ból, jaki Amerykanie odczuwają przy dystrybutorze gazu. To jest dla mnie krytyczne. Ale ta agresja nie może pozostać bez odpowiedzi ”.

READ  Pracownicy służby zdrowia w Minnesocie mówią „za dużo”, „złamane serce”, mówią dyrektorzy

Rosnące ceny paliw są bolesne dla konsumentów, ale decydenci ekonomiczni zazwyczaj starają się odwrócić od nich uwagę przy ustalaniu polityki, ponieważ koszty energii są tak niestabilne. Ale urzędnicy uważnie obserwują, czy inflacja w czynszach, posiłkach w restauracjach i usługach higieny osobistej nadal rośnie – znak, że inflacja rozszerza się na kategorie zakupów, w których tendencje utrzymują się przez jakiś czas.

Silny popyt konsumencki przyczynił się do wzrostu cen, dając firmom środki do pobierania wyższych opłat, ponieważ kupujący kontynuują wydatki pomimo wzrostu kosztów. Piątkowy raport pokazał również, że wydatki osobiste wzrosły w styczniu o 2,1 procent w porównaniu z poprzednim rokiem, pokonując prognozy analityków w ankiecie Bloomberga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *