Duke vs. KANSAS SCORE, NA WYNOS: Jalen Wilson prowadzi Blue Devils przeciwko późnemu rajdowi Jayhawks w Champions Classic

Pierwszy mecz sezonu koszykówki uniwersyteckiej 2022-23 pomiędzy drużynami z pierwszej dziesiątki był fascynujący we wtorkowy wieczór. 6 Kansas przeżył nr 7 Duke 69-64. Jayhawks byli bez trenera Billa Selfa, który odbył trzeci mecz z narzuconego przez siebie zawieszenia na cztery mecze w odpowiedzi na naruszenia NCAA.

Ale nawet bez Self i kilku kluczowych graczy z drużyny, która w zeszłym sezonie zdobyła tytuł mistrza kraju, Jayhawks znów wyglądają jak krajowi rywale. Grady Dick, student pierwszego roku w Kansas, ożył w krytycznym czasie po trzy wiadra ze sprzęgłem w ostatnich dwóch i pół minuty, z których dwa dały prowadzenie Jayhawks.

Jego nurkujący, kręty układ na 1:04 do końca dał Jayhawks prowadzenie 65-62, gdy pod koniec drugiej połowy odrobili sześciopunktową stratę. Dick utrzymywał się bez punktów w połowie aż do późnego finiszu, ale zakończył mecz z 14 punktami.

Przez większą część drugiej połowy Jayhawks zmuszali młodszego skrzydłowego Jalena Wilsona, głównego powracającego po stracie takich gwiazd jak Ochai Agbaji i Christian Brown, do Draftu NBA. Wilson zakończył grę z 25 punktami i pomógł Jayhawks przetrwać burzę w drugiej połowie.

Duke stracił 11 punktów wcześniej, ale pierwszoklasista Kyle Filipowski ustabilizował się w drugiej połowie, gdy gra toczyła się z jego agresywnością na zewnątrz. Filipowski prowadził Błękitnych Diabłów z 17 punktami i 14 zbiórkami, ale miał zaledwie 6 z 18 rzutów z parkietu. Jeremy Roach dodał 16 punktów dla Duke’a.

Obie drużyny miały problemy ze strzelaniem

Duke trafił przyzwoite 34% swoich 3-punktowych prób w dwóch meczach wchodzących we wtorek, ale Błękitne Diabły ochłodziły się zza łuku przeciwko Kansas. Jeremy Roach i Tyrus Proctor mieli 1-for-5 z deep, a Filipowski był 1-of-6, podczas gdy Jaylen Blakes i Jacob Grandison połączyli się, aby uzyskać 0-for-5.

Kansas nie było świetne, ponieważ Jayhawks trafiły tylko 3 z 19 prób z dystansu za 3 punkty, ale KU odniósł większy sukces atakując obręcz. Ogólnie rzecz biorąc, Kansas strzelił 46,3% z podłogi w porównaniu do 35,8% Duke’a. Wielki człowiek K.J. Adams Jr. był cichym punktem centralnym ofensywy KU, wykonując 4 z 4 prób z gry. Jego praca przeciwko wyższym graczom Duke’a była godna pozazdroszczenia, ale radził sobie z tym na tyle dobrze, że Jayhawkowie mogli inwestować w inny sposób.

READ  Rząd zapewni opcje indonezyjskim uchodźcom politycznym za granicą

Kansas pokazuje swoje skrzydła

Jak KU wykorzystał agresywność swoich wszechstronnych skrzydeł. Wilson wszedł na linię przeciwko każdemu, kto go pilnował, a Dick uwolnił się w kluczowych momentach. Transfer Texas Tech, Kevin McCuller, również zapewnił dużą poprawę w pierwszej połowie, zwłaszcza na początku, kiedy był strzeżony przez 7-metrowego Filipowskiego. McCuller zdobył 8 ze swoich 12 punktów w pierwszej połowie. Miał sześć startów, gdy Jayhawks otworzyli prowadzenie 17-6 w mniej niż siedem minut po rozpoczęciu gry.

Wielkość i wszechstronność trio Wilson-Dick-McCuller wyróżniała się w Kansas. Mimo że ma dopiero trzy mecze w swojej karierze, Dick odgrywa podobną rolę, jak Christian Brown grał dla Jayhawks w zeszłym sezonie w drodze po tytuł mistrza kraju. Chociaż zastąpienie Ochai Agbajiego będzie nieco trudniejsze, jasne jest, że KU ma broń obwodową potrzebną, aby ponownie stać się marzeniem o pojedynku.

Kluczowi gracze nie są aktywni

Żaden zespół nie otrzymał pełnego składu. Jeden z pięciogwiazdkowych rekrutów Duke’a, wszechstronny skrzydłowy Tarik Whitehead, jeszcze nie zadebiutował, ponieważ dochodzi do siebie po pozasezonowej operacji stopy. Dywizja 6-6 przeciwko Wilsonowi i Dickowi dałaby Duke’owi kolejnego wszechstronnego obrońcę.

Kansas było bez dwóch graczy. Nowym strażnikiem jest MJ. Ryż (choroba) i student drugiego roku Zach Clemens (kontuzja) byli niedostępni. Rice jest All-American McDonald’s, który odegrał kluczową rolę wchodząc z ławki w zeszłym tygodniu, a Clemens jest studentem drugiego roku walczącym o minuty na polu ataku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *