Tempo.co, Djakarta – Wice Prabowo-KibronKomitetu Kampanii (TKN) Ahmed Musani mówił o wyciekach danych osobowych wyborców z oficjalnej strony internetowej Generalnej Komisji Wyborczej, czyli KPU. Haker o imieniu „Jimbo” twierdził, że uzyskał z witryny ostateczną listę wyborców.
Musani powiedział, że tę kwestię należy dokładnie zbadać, ponieważ dotyczy ona danych osobowych. „Nie rozgłaszajcie tego nieodpowiednim stronom” – powiedział podczas czwartkowego spotkania w Mendeng w centrum Dżakarty. „Należy rozwiązać ten problem i dokładnie zbadać, aby dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za wycieki”.
W odpowiedzi na rzekomy wyciek, który miał miejsce w środę, 29 listopada, Idham Holik, szef działu technologicznego KPU, powiedział, że system informatyczny KPU jest chroniony i bezpieczny.
„Ufam, że wszystkie systemy informatyczne KPU są zabezpieczone i bezpieczne” – napisał w środę na WhatsAppie.
Według Aidama hakowanie jest przestępstwem karalnym w świetle prawa. „Ktoś to lubi [hacks] Należy zająć się funkcjonariuszami organów ścigania” – stwierdził.
Na razie dział danych i informacji KPU prowadzi analizę śladu cyfrowego systemu informacyjnego KPU, w którym przechowywane są dane wyborców, we współpracy ze swoją grupą zadaniową ds. bezpieczeństwa cybernetycznego.
Idham wyjaśniła, że w poprzednich przypadkach, takich jak Bjorka, wyciek danych wyborców był fałszywym alarmem. Powiedział, że dane rzekomo ujawnione przez hakera nie znalazły się na ostatecznej liście wyborców w wyborach powszechnych w 2019 lub 2024 roku.
Dodał, że system informatyczny zarządzany przez KPU posiada certyfikat Ministerstwa Łączności i Informacji.
Szanowny Revanda Putra
Wybór nauczyciela: 6 poważnych przypadków naruszeń danych w Indonezji w ciągu ostatnich 1,5 roku
Kliknij tutaj, aby uzyskać Najnowsze aktualności Tempo w Google News