Dżakarta, Indonezja – Prawie 10 000 osób, w tym część należącej do mniejszości etnicznej chińskiej, weźmie udział w środowych wyborach powszechnych, aby zostać jednym z 580 prawodawców w parlamencie narodowym Indonezji.
Według Generalnej Komisji Wyborczej Indonezji (KPU) w 38 prowincjach startuje 9917 kandydatów reprezentujących 18 partii politycznych. Według spisu powszechnego z 2010 r. Indonezyjczycy chińskiego pochodzenia uciekają, co stanowi około 2,8 miliona z 237 milionów mieszkańców Indonezji. Jego gatunek nie został uwzględniony w ostatnim spisie powszechnym w 2020 roku.
Chińczykom z Indonezji demokracja zapewniła im niegdyś ograniczone prawa polityczne.
Przez ponad 30 lat pod rządami Soeharto, który podał się do dymisji po masowych protestach w 1998 r., Chińczykom Indonezyjczykom nie wolno było publicznie świętować Księżycowego Nowego Roku, a wprowadzono politykę asymilacyjną, aby uczynić ich „Indonezyjczykami”, w rzeczywistości obywatelami drugiej kategorii. Wielu zwróciło się do biznesu i sektora prywatnego, aby zarobić na życie po wykluczeniu ich ze stanowisk rządowych.
„Polityka nie jest dla każdego” – mówi Taufik Thanasaldi, starszy wykładowca studiów indonezyjskich i azjatyckich na Uniwersytecie Tasmanii. „Szczególnie dla Chińczyków, którzy przetrwali dziesięciolecia dyskryminacyjnej polityki pod rządami reżimu Soeharto”.
Jednak Taufiq zauważa, że „zainteresowanie wzrosło po Soeharto ze względu na reformy polityczne i politykę mającą na celu wykorzenienie praktyk dyskryminacyjnych”, zwracając uwagę na równe szanse w ubieganiu się o urząd i głosowaniu na wybranych przez siebie kandydatów.
„Wybory lub nominacje wielu chińskich osobistości w polityce krajowej i regionalnej podsyciły to rosnące zainteresowanie. Widoczność ich początkowego «zwycięstwa» jest ważna dla chińskiego społeczeństwa” – powiedział Al Jazeera.
Wśród prominentnych Chińczyków, którzy weszli do polityki, jest były gubernator Dżakarty Basuki Dijaja Poornama, znany również jako Ahok. Później trafił do więzienia za zniesławienie w związku z komentarzami na temat przebiegu kampanii i od czasu uwolnienia nie zwraca na siebie uwagi.
„Reprezentacja jest stabilna i na pewno się nie pogarsza” – powiedział Taufik.
Jednak dla wielu chińskich i indonezyjskich wyborców, Tawfik powiedział, że „partie o platformach nacjonalistycznych są bardziej atrakcyjne w porównaniu z wartościami sekciarskimi… szczególnie na szczeblu krajowym”.
Przy populacji liczącej ponad 270 milionów w referendum w 2024 r. w Indonezji weźmie udział prawie 205 milionów wyborców. Wybory powszechne odbędą się za cztery dni po Chandrashtamam. Środa Popielcowa, 14 lutego, jest świętem dla Indonezyjczyków, którzy są katolikami.
Pomimo reprezentacji obecny system reprezentacji proporcjonalnej może działać na niekorzyść części kandydatów, którzy muszą teraz bezpośrednio ubiegać się o mandaty.
R. Siti Zuhro, profesor nauk politycznych w Indonezyjskiej Krajowej Agencji Badań i Innowacji (BRIN), twierdzi, że otwarta lista sprawia, że o niektórych kandydatów „trudniej jest konkurować” w porównaniu z poprzednim systemem, w którym głosy szły na partie. Kandydaci indywidualni.
„Wiele zależy od kandydata do parlamentu [to do the work] – ich wysiłek lub pieniądze – we wdrażaniu strategii taktycznych, a nie partia” – powiedział Al Jazeerze.
Al Jazeera rozmawiała z trzema Chińczykami pochodzenia indonezyjskiego kandydującymi do parlamentu krajowego.
Feudy Lachman, BKP
Fuidy Luckman jest kandydatem wywodzącej się z muzułmanów Partii Świadomości Narodowej (PKB), która popiera Aniesa Baswedana i Muhaimina Iskandara w wyborach na prezydenta i wiceprezydenta, ponieważ Muhaimin jest jej obecnym przywódcą.
Jednym z założycieli PKB był zmarły prezydent Indonezji Abdurrahman Wahid, popularnie znany jako Gus Dur, który w 2000 r. podczas sprawowania urzędu zniósł zakaz publicznych obchodów Księżycowego Nowego Roku.
Pochodzący z Singawang w indonezyjskiej prowincji Kalimantan Zachodni 61-letni Fudi przeprowadził się do Dżakarty na studia w 1983 roku i mieszka tam do dziś.
Prowadził kampanię w najbiedniejszych obszarach rozległej stolicy, spotykając się z mieszkańcami i publikując filmy na TikToku i Instagramie.
Fudi, właściciel firmy działającej w branży drzewnej w Dżakarcie, namawiał Chińczyków do głosowania i wzięcia udziału w indonezyjskim „święcie demokracji”.
„Ponieważ mieszkamy w Indonezji, my, etniczni Chińczycy, nie musimy odczuwać alergii na politykę” – powiedział Al Jazeera.
„Nie proście, abyśmy zostali uznani za Indonezyjczyków [democratic] procesy.”
Jeśli zostanie wybrany, Fuidy chce realizować programy związane ze „sprawiedliwością” i „równością”, koncentrując się na tańszej edukacji i opiece zdrowotnej.
Mary Sudetjo z Partii Pracy
Meri Sudetjo dołączyła do Bardai Buruh (Partii Robotniczej), której założycielami były różne krajowe konfederacje związków zawodowych w Indonezji.
Na czele partii stoi działacz związkowy Syed Iqbal i oficjalnie nie popiera żadnego kandydata na prezydenta.
Meri, który prowadzi firmę zajmującą się budową domów, twierdzi, że postrzega Bardai Puru jako idealną platformę do naciskania na lepszą opiekę społeczną i egzekwowanie prawa dla indonezyjskiej klasy robotniczej, w tym pracowników fizycznych i umysłowych.
Urodzony w Medan w indonezyjskiej prowincji Sumatra Północna 54-latek przeprowadził się do Dżakarty 30 lat temu na studia i ma nadzieję zdobyć jedno ze stołecznych miejsc w parlamencie krajowym.
W ramach strategii kampanii Mary przedstawia siebie i swoje wizytówki spotkanym osobom. O wsparcie zabiegał także u rodziny, przyjaciół i kontaktów biznesowych.
„Wierzę, że osoby takie jak ja – zwykła chińska mniejszość żeńska bez doświadczenia politycznego i pochodzenia – mają szansę i możliwość kandydowania na urząd” – powiedziała Al Jazeera.
Gotowi Nusantara, Perindo
Redi Nusantara kandyduje jako kandydat Partii Berinto w indonezyjskiej prowincji Jawa Środkowa.
Berindo wspiera prezydencką parę Ganjara Baranovo i Mahfuda MD. Wspierała ustępującego prezydenta Joko Widodo, gdy w 2019 r. lider wygrał drugą kadencję.
55-latek, właściciel fabryki produkującej warstwy metalowe do okablowania, chce przyciągnąć do Indonezji więcej inwestycji zagranicznych i stworzyć system podatkowy zachęcający producentów do korzystania z produktów krajowych, a nie komponentów z importu, które trafiają do kraju w ramach specjalnych środków ekonomicznych. strefy. .
Reddy, pochodzący ze stolicy prowincji Semarang, atakuje etnicznych Chińczyków i społeczności biznesowe, a także osoby, które głosują po raz pierwszy. Ma także nadzieję, że uda mu się zmienić zdanie tych, którzy planują wstrzymać się od głosu.
Reddy pojawiał się także w podcastach wideo i mówił o przedsiębiorczości.
Zachęca Chińczyków z Indonezji – zwłaszcza młodsze pokolenie – do wejścia do polityki krajowej i „naprawiania jej od wewnątrz”.
„My wszyscy, etniczni Chińczycy, zwłaszcza młodzież, musimy zrozumieć indonezyjską politykę” – Reddy powiedział Al Jazeera.
„Ponieważ jeśli społeczność chińska nie zrozumie parlamentu, zawsze będziemy dojną krową indonezyjskiej gospodarki” – powiedział, dodając, że jego zdaniem zwiększone uczestnictwo w życiu politycznym pomoże zmienić utrzymujący się stereotyp, że etnicznym Chińczykom zależy tylko na prowadzeniu interesów.
„Introwertyk. Amatorski miłośnik Twittera. Specjalista od internetu. Nieuleczalny miłośnik jedzenia”.