Denver Nuggets przeżywają kolejny dzień, by pokonać Golden State Warriors 126-121 w niedzielę, aby wymusić mecz 5 z powrotem w San Francisco. Nikola Jokic był orkiestratorem w ataku, jak zwykle, zdobywając 37 punktów, osiem zbiórek i sześć asyst, ale otrzymał dużą pomoc, dzięki potężnym zagraniom Monte Morris, Aarona Gordona i Willa Bartona.
Po stracie aż 17 punktów, Warriors dzielnie powrócili, mając 33 punkty Stephena Curry’ego i 32 punkty Klaya Thompsona. Jednak mieli trudności z wykonaniem na obu końcach, po tym, jak Draymond Green sfaulował na nieco ponad dwie minuty przed końcem czwartej kwarty. Andrew Wiggins dodał 20 punktów, sześć zbiórek, dwie przechwyty i dwa bloki dla Golden State.
Poza Jokic, historia była gorącą strzelaniną Nuggets. Jako drużyna wyszli 15 na 31 z 3 punktów, dowodzeni przez Morrisa, który wykonał pięć z siedmiu prób z dalekiego dystansu. Rookie Bones Hyland strzelił trzy proste rzuty za 3 podczas długiego odcinka w drugiej kwarcie, a Will Barton strzelił decydującą partię 3 z rzutu rożnego na osiem sekund przed końcem.
Warriors będą teraz starali się awansować do drugiej rundy przed swoją publicznością w środowym meczu 5, gdy Nuggets próbują przedłużyć serię.
Oto kilka wniosków z niedzielnego meczu, a następnie podsumowanie naszych aktualizacji na żywo.
1. Jokic otrzymuje pomoc
Jokic miał średnio 29,3 punktu, 13 zbiórek i pięć asyst w pierwszych trzech meczach serii, ale jeszcze nie otrzymał wystarczającej pomocy od wspierającej obsady, aby wygrać. Zmieniło się to w niedzielę, ponieważ prawie każdy gracz roli Nuggets podszedł do jednego lub dwóch strzałów – najpierw, aby pomóc zbudować dużą przewagę, a następnie odeprzeć powrót Warriors. Największym wkładem był Morris, który trafił jeden rzut za jeden z Thompsonem i strzelił wszystkie pięć rzutów za 3 w pierwszych ośmiu minutach trzeciej kwarty.
Oddał także jeden z największych strzałów w meczu w czwartej kwarcie, kiedy Warriors zdecydowali się zagrać box-and-one, z Kevonem Looneyem na Jokicu, aby uniemożliwić mu grę. Po otrzymaniu ekranu od Jokica, Morris zauważył, że Looney zamiast odpaść, został z Jokicem, pozostawiając środek szeroko otwarty. Morris dotarł na swoje miejsce i uderzył w mocnego pływaka, aby dać Nuggetsowi dwupunktową przewagę.
Gordon również wykonał skok na średnim dystansie nad Greenem pod koniec czwartej kwarty i oczywiście Barton znokautował przeciwnika po podaniu Jokica, by wbić gwóźdź w trumnę Warriors.
Jeśli Nuggets mieli pozostać w tej serii, potrzebowali roli graczy, aby się wzmocnić. Zrobili to w niedzielę i wymusili grę 5.
2. Poole party ulega awarii
To musiało się wydarzyć, ale po uzyskaniu średnio 28,7 punktu w swoich pierwszych trzech meczach play-off, Jordan Poole w końcu zszedł na Ziemię. Walczył o 11 punktów w strzelaniu 3 na 10, w tym 1 na 5 z zakresu 3 punktów, aby przejść z trzema stratami. Był jednak skuteczny jako facylitator, udzielając dziewięciu asyst.
– Dziś wieczorem byli z nim bardziej fizycznie… Można się tego spodziewać – powiedział po meczu trener Warriors Steve Kerr. „Drużyny zaczną rzucać w niego wieloma rzeczami, w tym fizycznością, próbując trochę wejść pod jego skórę”.
Wojownicy są nieco bardziej ograniczeni ofensywnie, jeśli Poole nie gra w myślach, i ciekawie będzie zobaczyć – w tej serii i potencjalnie w następnej – czy Nuggets opracowali rodzaj planu zachowania najnowszej gwiazdy Golden State trzymany w tajemnicy.
3. Joker czy myśliciel?
Wszyscy wiemy, jak bardzo Jokic wpływa na grę, gdy jest na boisku, ale w grze 4 wymyślił sposób, aby pomóc swojej drużynie, nawet gdy był na ławce. Gdy Jokic wypadł z gry w celach defensywnych, Warriors zmierzyli się z kluczową grą na boisku, przegrywając o dwa na 33,5 sekundy przed końcem. Gdy gracze weszli na boisko, Jokic wstał z ławki i wydawał się krzyczeć do swoich kolegów z drużyny: „To lob”, gestykulując ręką.
Rzeczywiście, Warriors próbowali rzucić to do Wigginsa, a Austin Rivers wykonał świetną grę, aby ją rozbić i dać Nuggetsowi posiadanie.
Kerr powiedział po meczu, że zamierzają szybko zagrać dwa do jednego, ale „chciałby, żeby ta gra wróciła”. Być może była to gra dla Nuggets – zdecydowanie najlepsza gra defensywna – i mogą częściowo podziękować swojemu MVP, który nie był nawet na boisku, kiedy to się stało.