Priorytetowe traktowanie prywatnego finansowania różnorodności biologicznej jest postrzegane jako praktyczne rozwiązanie zapewniające finansowanie ochrony przyrody, biorąc pod uwagę wyzwania związane ze zwiększeniem wydatków publicznych na przyrodę. Jednym z argumentów jest to, że prywatne finansowanie może uniknąć wzrostu i spadku zainteresowania politycznego ochroną różnorodności biologicznej. Chociaż prawdą jest, że ograniczenia polityczne pozostają istotne (zwłaszcza w obecnym klimacie gospodarczym), nie jest jasne, w jaki sposób rynki prywatne mogą zapewnić zrównoważone przepływy finansowe. Na przykład wysoko rozwinięte rynki uprawnień do emisji dwutlenku węgla cierpią z powodu niestabilności i spekulacji.21. Inny argument podkreśla ograniczoną poprawę różnorodności biologicznej po dziesięcioleciach wydatków publicznych. Niskie efekty dotychczasowych programów publicznych mogą jednak wynikać z relatywnie niewielkich nakładów finansowych: szacuje się, że środki publiczne wspierające przyrodę są pięciokrotnie mniejsze niż dotacje publiczne, które szkodzą różnorodności biologicznej.3.
Mechanizmy „finansowania mieszanego” są generalnie zalecane jako realistyczne rozwiązanie niektórych z tych problemów. W tym przypadku wydatki publiczne są wykorzystywane do „zmniejszania ryzyka” projektów ochrony, albo poprzez zapewnianie inwestorom prywatnym zwrotu z góry, albo poprzez gwarantowanie i uspołecznienie przyszłych strat inwestycyjnych, w celu pozyskania dużych kwot funduszy od inwestorów instytucjonalnych. Twierdzi się, że poprawa charakterystyki ryzyka i zwrotu inwestycji związanych z przyrodą może pomóc w sfinansowaniu większej liczby projektów ochrony niż bezpośrednie wydatki publiczne.2,6,7.
Nie uznaje się jednak, że takie ograniczenie ryzyka może oznaczać wykorzystanie rządowych zdolności inwestycyjnych po wyższych kosztach. Mieszane mechanizmy finansowania stwarzają pozory ograniczania wydatków publicznych poprzez przenoszenie natychmiastowych wydatków z bilansów rządowych, ale takie rozwiązania finansowe są uznawane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy za droższe w dłuższej perspektywie.22,23. Rządy generalnie mogą pożyczać taniej niż sektor prywatny, a projekty infrastrukturalne o finansowaniu mieszanym zwykle wiążą się z wysokimi opłatami prawnymi, technicznymi i konsultingowymi. Ze względu na złożoność projektowania nowych rynków poza naturą, pozbawione ryzyka inwestycje związane z naturą mogą wiązać się z jeszcze większymi kosztami. Na przykład zamiana długu na naturę w Belize w wysokości 364 mln USD – która wykorzystała fundusze publiczne w celu zmniejszenia ryzyka inwestorów prywatnych w transakcji restrukturyzacji zadłużenia powiązanej z zabezpieczeniami – kosztowała rząd Belize 84 mln USD w kosztach transakcyjnych płaconych głównie bankom. Brokerzy wiedzy na Globalnej Północy: 23% wolumenu kontraktów24. Potrzebna jest większa uwaga polityczna, aby zapewnić, że hybrydowe mechanizmy finansowania stanowią naprawdę opłacalne rozwiązania finansowe dla przedsiębiorstw prywatnych, a nie przede wszystkim strumienie dochodów.
Zwolennicy prywatnych rynków różnorodności biologicznej również bagatelizują korzyści płynące z interwencji publicznych. Szacuje się, że korzyści w zakresie dobrobytu gospodarczego wynikające z ochrony różnorodności biologicznej przekraczają koszty interwencji publicznej.25. Odporne i wydajne ekosystemy wykazują również klasyczne cechy złożonych dóbr publicznych: są nierywalizacyjne (korzyści otrzymywane przez jedną osobę nie uniemożliwiają czerpania korzyści innym) i niewykluczalne (trudno jest uniemożliwić czerpanie korzyści innym). Te aspekty przyrody mają fundamentalne znaczenie dla dobrobytu społecznego i gospodarczego, ale jazda na gapę jest obfita na wielu poziomach. Ponadto skuteczne strategie „płatności beneficjentów” (takie jak płatności za usługi ekosystemowe) są trudne do wdrożenia w praktyce, biorąc pod uwagę wielowymiarowość korzyści związanych z ochroną. Dalsze i mniejsze pakietowanie stało się praktyką, w ramach której usługi ekosystemowe „pakowane” z jednego regionu są dzielone na różne rynki, takie jak rynki węgla, działów wodnych i ochrony gatunków, i sprzedawane prywatnym beneficjentom.26. Ta wielowymiarowość stanowi silny argument za bezpośrednimi inwestycjami publicznymi – zarówno przeciwko prywatnej jeździe na gapę, jak i zapewnieniu świadczenia powiązanych usług ekosystemowych. W przypadku tak złożonych dóbr publicznych, których nie zapewnia sektor prywatny, jest mało prawdopodobne, aby inwestycje publiczne doprowadziły do „zatłoczenia” sektora prywatnego.
Tworzenie zielonych miejsc pracy może pomóc w budowaniu politycznej legitymacji dla zwiększonych wydatków publicznych na ochronę przyrody. Gdy projekty konserwacji i renowacji są gotowe do realizacji i dobrze rozmieszczone geograficznie pod względem dostępnej siły roboczej, mogą zapewnić wysokie mnożniki ekonomiczne.27. Badanie przeprowadzone w USA wykazało, że gospodarka odbudowy zatrudniała bezpośrednio 126 000 pracowników i generowała 9,5 miliarda dolarów rocznej produkcji oraz 95 000 miejsc pracy i 15 miliardów dolarów produkcji pośrednio.28. Istnieje również historyczny precedens dotyczący dużych kosztów publicznych w sytuacjach kryzysowych związanych z różnorodnością biologiczną. Na przykład „New Deal” prezydenta Franklina Roosevelta z lat 30. XX wieku stworzył Cywilny Korpus Ochrony, który miał zająć się kryzysem środowiskowym Dust Bowl, zatrudniając ponad 2,5 miliona ludzi do sadzenia ponad 3 miliardów drzew. Ponieważ niekorzystne trendy środowiskowe w coraz większym stopniu wpływają na nasze dzisiejsze systemy produkcyjne, coraz częściej pojawiają się wezwania do przyjęcia ambitnie ukierunkowanej polityki publicznej, takiej jak „nowe ekologiczne umowy” oparte na myśleniu podobnie myślącym.
„Introwertyk. Amatorski miłośnik Twittera. Specjalista od internetu. Nieuleczalny miłośnik jedzenia”.