New Orleans Pelicans zmierzają do play-offów NBA po pokonaniu Los Angeles Clippers 105-101 w piątek wieczorem i teraz zmierzą się z Phoenix Suns w 1. vs. Nie. 8 pojedynek w Konferencji Zachodniej.
Pomimo tego, że byli bez usług Paula George’a, który po wejściu do ligowych protokołów BHP nie kwalifikował się do gry w grze, Clippers zdołali pobiec po tym, jak stracili dwucyfrowy dystans do Brandona Ingrama i Pelikanów. . Ostatecznie jednak to nie wystarczyło, bo Nowy Orlean ostatecznie wyszedł na szczyt. Po wygranej Pelikany zmierzą się ze Słońcem w niedzielę wieczorem, a wskazówka otwierająca zaplanowana jest na 21:00 czasu wschodniego.
Po przegranej Clippers widzą, że ich sezon dobiega końca, co musi być rozczarowujące, biorąc pod uwagę oczekiwania, jakie mieli po dodaniu George’a i Kawhi Leonardów do ich listy.
Oto trzy kluczowe wnioski z gry:
Zaznacz pole wyboru, aby potwierdzić, że chcesz subskrybować.
Dziękujemy za zarejestrowanie się!
Miej oko na swoją skrzynkę odbiorczą.
Przepraszam!
Wystąpił błąd podczas przetwarzania Twojej subskrypcji.
1. Ingram dostarcza
Około 90 sekund po meczu Brandon Ingram podciągnął się po skoczka na średnim dystansie, aby dać Pelikanom pierwsze punkty w meczu. Kilka rzeczy później zrobił to ponownie. A potem znowu i znowu i znowu. W samej pierwszej kwarcie zdobył 16 punktów, w drodze do osiągnięcia 30 punktów, sześciu zbiórek i sześciu asyst, co było jednym z najlepszych w jego młodej karierze.
Nie. Drugi ogólny wybór z 2016 roku, Ingram nigdy nie grał w play-offach i przyszedł do turnieju play-in zdeterminowany, aby zmienić ten fakt.
— Człowieku, to cudowne uczucie — powiedział Ingram. „Po prostu mieć szansę być w tym roku poza sezonem. Nigdy nie miałem zwycięskiego rekordu, nigdy nie byłem w tym sezonie.
Przez dużą część drugiej połowy wyglądało na to, że Ingram i Pelikany mogą się tam nie dostać. Pozwolili, by wymknęło się 16-punktowe prowadzenie, a Ingram zmarzł wraz z resztą zespołu. Ale po tym, jak Nic Batum był dławiony przez rozciąganie, Ingram w końcu zorientował się, co się dzieje w czwartym. Zdobył siedem ze swoich 30 punktów w ramce i miał kilka ogromnych koszy, gdy Pelikany walczyły w drodze powrotnej.
To nie był najłatwiejszy sezon dla Ingrama, ponieważ kontuzje ograniczyły go do 55 meczów i musiał wziąć na siebie większość ofensywy, gdy Zion Williamson nie grał. Ale teraz jest zdrowy, a kiedy sezon był na granicy, osiągnął sukces.
– Brandon Ingram to prawda – powiedział główny trener Pelicans, Willie Green. „Właśnie go przyniósł. Miał to spojrzenie w oczach od chwili, gdy weszliśmy do samolotu, do strzelania dookoła. Został zamknięty. Czekał na ten moment, na tego rodzaju moment. Jego przygotowania są poza mapami ..Tego lata chodził po sześć siedem godzin dziennie. Wierzy w swoich kolegów z drużyny. Jest wszystkim, czego chcesz, a więcej w zawodniku i osobie.
2. Turniej play-in wygrywa
Kiedy NBA po raz pierwszy zdecydowało się przetestować turniej play-in w fazie bubble w 2020 roku, nikt nie wiedział, czy będzie to krótki eksperyment, czy początek nowej ery post-sezonowej. Po tym tygodniu nie trzeba już zgadywać. Turniej wstępny jest niesamowity i już na dobre.
Nadal będzie miał swoich przeciwników ze względu na scenariusze takie jak ten, w których Clippers przegrali Paula George’a na jeden mecz, a następnie zostali wyeliminowani z play-offów przez drużynę, która zakończyła sześć meczów za nimi w tabeli. Szczerze mówiąc, to nie jest nierozsądna pozycja, ale to nie wystarczy, aby zawładnąć ligą.
Turniej play-in poprawia sezon regularny, dodając dodatkową wagę do meczów, które przez tak długi czas były bez znaczenia, a przychody, które przynoszą dodatkowe krajowe mecze telewizyjne, nie są bez znaczenia. Co jednak najważniejsze, sama koszykówka zapewnia doskonałą dramaturgię. Te gry typu „zwycięzca bierze wszystko” są niezwykle rzadkie w NBA, a teraz mamy dla nich cały tydzień. Możesz zobaczyć, jak ważne są dla graczy wygrane w tych meczach, a nie ma nic lepszego niż emocjonalna koszykówka na wysokie stawki.
Po prostu posłuchaj przemówienia Williego Greena:
Doskonałym przykładem był piątkowy mecz. Jeśli NBA chce przedstawić argumenty za turniejem wstępnym, powinien po prostu powtarzać tę grę w pętli. Albo nawet tylko druga połowa, która była jedną z najlepszych 24 minut koszykówki, jakie widzieliśmy przez cały sezon. Obie drużyny odnotowały dwucyfrowy powrót po przerwie, ponieważ gra schodziła do ostatnich sekund, zanim Pelikany ją wycofały.
3. Ławka pelikanów podchodzi do góry
Jeśli wszystko, co zrobiłeś, to sprawdzenie ostatecznych statystyk gry, prawdopodobnie przejrzałbyś sekcję z punktami ławki, która pokazuje, że Pelikany przewyższają Clippers 37-33 w tej kategorii. Na papierze to tak mała różnica statystyczna, że nie wydaje się zauważalna. W praktyce jednak ławka Pelikanów była różnicą w grze, ponieważ wpadła w sprzęgło na odcinku.
Larry Nance Jr., Trey Murphy III i Jose Alvarado raz po raz brali udział w wielkich grach, aby zapewnić Pelicansom powrót w czwartym kwartale i zapewnić im zwycięstwo. Nance i Murphy grali prawie przez całą czwartą kwartę, zdobywając łącznie 13 punktów, dziewięć zbiórek i trzy asysty w kadrze. Tymczasem Alvarado miał tylko dwa zbiórki i asystę w statystykach, ale jego zgiełk odegrał kluczową rolę w odwróceniu sytuacji.
Po tym, jak mała piłka Clippers zaskoczyła Pelikany w trzeciej kwarcie, Willie Green odpowiedział również, grając małą piłkę i grał z Nance na środku odcinka. Okazało się to świetnym posunięciem. Nance ucztowała na szkle, grała w silną obronę i wymyśliła kilka wiader na czas.
Jeśli chodzi o Murphy’ego, zrobił dokładnie to, na co liczyła drużyna, kiedy wybierali go w pierwszej rundzie w zeszłym roku: zestrzelił światła. W czwartym wymyślił trzy ogromne trójki, w tym jeden, który remisował mecz, gdy pozostało 4:40, a drugi, aby podnieść Pels o siedem i zasadniczo przypieczętować grę z pozostałym 2:10.
„Introwertyk. Amatorski miłośnik Twittera. Specjalista od internetu. Nieuleczalny miłośnik jedzenia”.