Usługa śledzenia FlightAware wykazała, że około 2000 lotów do, z lub w USA zostało odwołanych od czwartku do niedzieli, czyli 2% zaplanowanych lotów. W sobotę odwołano maksymalnie 657 lotów.
Zła pogoda ponownie odegrała pewną rolę, ale braki kadrowe w całej linii lotniczej również przyczyniły się do powstania problemu. Linie lotnicze nie mają siły roboczej, zwłaszcza wśród pilotów, aby dostosować się do opóźnień spowodowanych złą pogodą.
Ale dobrą wiadomością jest to, że dane FlightAware z poniedziałkowego popołudnia wykazały 219 odwołań lotów, mniej niż 1% dziennego rozkładu lotów.
Był to trzeci z rzędu wakacyjny weekend, w którym nastąpił gwałtowny wzrost odwołanych lotów, ponieważ linie lotnicze zmagały się z zapotrzebowaniem na loty z mniejszą liczbą załóg. Około 3% lotów zaplanowanych do piątku zostało odwołanych w weekend Dnia Pamięci (Memorial Day), a około 4% lotów w okresie od czwartku do poniedziałku zostało odwołanych w weekendy Dnia Ojca i czerwca.
W 2019 roku, przed pandemią, odwołane loty zwykle nie przekraczały 1% rozkładu, nawet w weekendy świąteczne. Gdy loty odwołane z powodu złej pogody wzrosły, operacje bardzo szybko wróciły do normy w sobotę 6 lipca tego roku.
Ale nie tylko święta sprawiają problemy. Anulacje w weekend 4 lipca spadły w porównaniu z poprzednim tygodniem, a codzienne anulowania wahały się od 2,5% do 3,6% wykresu.
Kathleen Bangs, była pilotka linii lotniczych, która obecnie pracuje dla FlightAware, mówi, że odwołania z powodu warunków zatrudnienia stają się normą.
„Pogoda zawsze miała wpływ na lotnictwo, ale jak dotąd tego lata pogoda nie była gorsza niż zwykle” – powiedział. „Kiedy patrzysz na złą pogodę, wiele czasu zajmuje liniom lotniczym walka i powrót do zdrowia. Nie mają głębokiej ławki pilotów. To naprawdę wydaje się być problemem systemowym i dotyczy FAA. Kontrola ruchu lotniczego system.”
Prezydent Międzynarodowego personelu linii lotniczych Sarah Nelson powiedziała, że linie lotnicze nie robią wystarczająco dużo, aby zatrudnić dodatkowych pracowników, których potrzebują. Od personelu pierwszej linii, takiego jak piloci, mechanicy i stewardesy, po personel pomocniczy, w tym zajmujący się planowaniem.
„Załogi czekają jedną, dwie, trzy, cztery godziny, aby skontaktować się z harmonogramem załogi”, powiedział Nelson w poniedziałek Christine Romans z CNN. „Niektórzy członkowie załogi zbliżają się do końca godzin, w których mogą pracować bez wsiadania inny lot” – powiedział Nelson w poniedziałek Christine Romans z CNN.
„Jesteśmy bardzo sfrustrowani tym, że linie lotnicze zapewniają wsparcie operacyjne zaplecza w tym momencie” – powiedział.
Powiedział jednak, że pewne problemy z opóźnieniami i odwołanymi lotami są nieuniknione.
„Chcę przypomnieć ludziom, że nie zawsze jest to wina linii lotniczych. Miej więc trochę współczucia dla ludzi na linii frontu. Zabierzemy cię tam bezpiecznie” – powiedział.
Problemy z anulowaniem nie ograniczają się do linii lotniczych z USA. Dane FlightAware pokazują, że tylko w niedzielę na całym świecie odwołano 1800 lotów, z czego ponad 1400 poza Stanami Zjednoczonymi.
Szwajcarska firma easyJet ogłosiła w poniedziałek, że Peter Bellu zrezygnował z funkcji dyrektora operacyjnego przewoźnika ze zniżkami w związku z odwołaniami lotów, brakami kadrowymi i strajkami.
Problemy te zyskują jednak coraz większą uwagę w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza że amerykańskie linie lotnicze otrzymały 54 miliardy dolarów pomocy federalnej, aby poradzić sobie ze spadkiem ruchu podczas pandemii. Będą one odpowiednio obsadzone po powrocie ruchu lotniczego. Jednak wszystkie linie lotnicze wykorzystywały dobrowolne wykupy i pakiety wcześniejszej emerytury, aby zredukować personel w czasie kryzysu, co doprowadziło do niedoborów kadrowych.
Sen. Bernie Sanders powołał się na wsparcie rządu dla linii lotniczych, kiedy wezwał Departament Transportu do nałożenia wysokich grzywien w przypadku opóźnienia lub odwołania lotów – prosząc o 55 000 dolarów na pasażera, jeśli linie lotnicze odwołają loty, o których wiedzą.